sobota, 30 września 2017

osobno w mieście

Zatęskniliśmy za wodą, której w naszym mieście jest pod dostatkiem.


W drodze na Ostrów Grabowski mijamy statki zanurzone w zieleni. Więc gdzie ta woda? 


Jednak za następnym zakrętem widzimy już Parnicę i mijamy kosmiczny spodek, który dzięki temu że wylądował nad wodą został uratowany. Ten, który przysiadł w centrum Szczecina miał mniej szczęścia.


Zielona część Ostrowa Grabowskiego jest zamknięta dla obcych. Pozostaje nam pustynna łąka z lasem suwnic i dźwigów.


Uciekamy więc na południe na wyspę Pucką. Mijamy lokomotywownię i jej charakterystyczny kształt rozbijający szczecińską panoramę.


Wyspa Pucka to kolejny świat w mieście. Drzewa owocowe, warzywa i zwierzęta - mnóstwo owadów. Jesteśmy na wsi w centrum miasta wojewódzkiego. 


A skoro wieś to niezbędny jest punkt obserwacyjny.
Ten nazwałam lożą szyderców.

Pamiętajcie szczecinianie - takie rzeczy tylko w naszym mieście.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz