niedziela, 4 listopada 2018

Hubertus 2018

W tak pięknych okolicznościach jesieni, po raz kolejny wybieramy się na coroczną pogoń za lisem, czyli bezkrwawe rowerowe łowy. Jest to zwyczajowe pożegnanie z sezonem rowerowym.


W tym roku wyjątkowo spóźnieni, w wyjątkowo łaskawej jesiennej aurze.


Na Polanie Sportowej okazuje się, że to nie my jesteśmy spóźnieni a cały peleton. Wspólnie z kilkoma rowerzystami oczekujemy, żeby dołączyć do wspólnej zabawy. Jak co roku dzięki "Szczecinowi na rowerach" i fundacji "Niewidomi na Tandemach - oddział zachodniopomorski" mamy okazję żeby spróbować swoich sił w polowaniu na lisa. 


W polowaniu biorą udział również tandemy umożliwiając jazdę rowerem osobom niewidomym i niedowidzącym.


Piękna pogoda nie sprzyja poszukiwaniom, raczej podziwianiu piękna natury. 


Rozgadany tłumek cyklistów łapie jesienne promienie słońca i najnowsze plotki :)


Na kolejnych popasach trwają poszukiwania śladów lisa - pomarańczowych wstążeczek.


Las jest suchy, grzybów nie ma, za to rowerów pod dostatkiem.


Niespodziewanie i nam udaje się znaleźć ślad lisa - pomarańczową wstążkę wśród złotego szaleństwa jesieni.


U mnie poszukiwanie lisicy przegrywa z podziwianiem błękitu nieba. 
W końcu jednak lisica odnaleziona, a zatem polowanie zakończone - czas na zasłużony odpoczynek.


Zakończenie dzisiejszego Hubertusa odbywa się w Sołeckim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Pilchowie gdzie oprócz ogniska czekają i inne atrakcje...


... np plenerowa biblioteczka i 


nagrody dla dzisiejszych myśliwych.

Dziękujemy za dzisiejszy dzień, z pewnością jednak nie jest to ostatni dzień seoznu rowerowego. 
Do zobaczenia na dwóch kółkach.


poniedziałek, 15 października 2018

Śladem wąskotorówki czyli nowe drogi rowerowe

W niedzielny poranek wybieramy się na otwarcie Trasy Rowerowej R20, na odcinku Trzcińsko Zdrój - Siekierki. Będzie to kolejna po trasie Gryfino - Trzcińsko Zdrój trasa rowerowa o asfaltowej nawierzchni prowadzona w oddaleniu od dróg ogólnodostępnych - czyli komfortowa trasa zarówno dla długodystansowców jak i jednodniowych rodzinnych wycieczek. 


Miasto w jesienny, niedzielny poranek jeszcze śpi. Na zewnątrz poranna mgła, słońce i ciepły wiatr sprawiają, że trudno uwierzyć, że wycieczkę zaplanowano na połowę października. 


Do celu podróży, którym jest Godków leżący po środku nowej trasy dotrzemy specjalnym pociągiem, a właściwie dwoma składami które w założeniu mają pomieścić 120 rowerzystów. Dzięki samorządowi wojewódzkiemu możemy zobaczyć kawałek własnego regionu - to co najbliżej często najtrudniej docenić.


Na peronie trwało przez chwilę rowerowe oblężenie, a windy przechodziły prawdziwy test sprawności.


W końcu jednak wszyscy na pokładzie. Żeby zachować możliwość przejścia rowery stoją między siedzeniami i gdzie się tylko da.


Ruch na Regalicy - czyli Odrze Wschodniej, stworzonej rękoma człowieka odnogą Odry, obserwujemy z kolejowego mostu zwodzonego - jedynego działającego w Europie tego typu mostu z napędem mechanicznym.


Po 40 minutach jesteśmy na miejscu. Nie do wiary ile rowerów zmieściło się jednym pociągu!


W Godkowie mamy możliwość obejrzenia starego składu spalinowego Ganz SN61, który dziś pełni rolę skansenu na kołach. 


Wnętrze będącego wciąż na chodzie zabytku wygląda jak kapsuła kosmiczna w filmie sf realizowanym w latach 60-tych XX w. - pokrętła, gałki, wskazówki... I ten niezapomniany zapach silnika spalinowego...



Droga uroczyście otwarta, na świętowanie organizatorzy zaprosili rowerzystów do położonego przy trasie Pojezierzy Zachodnich Przyjezierza, będącego właściwie częścią miejscowości Moryń.


Dopiero na miejscu okazuje się ile osób wsiadło dzisiaj na rowery żeby obejrzeć nową drogę rowerową i wspólnie spędzić czas wolny. 


Na polanie czekają na nas festynowe atrakcje, kawa, ciasta, zabawy dla dzieci i gra terenowa dla chętnych.


My opuszczamy jednak hałaśliwe towarzystwo i wybieramy się do Siekierek, w których każdy (albo prawie każdy) z nas był na cmentarzu wojennym. Dzisiaj dojedziemy tylko do nieczynnego mostu na Odrze, który po przywróceniu przejezdności stanie się rowerowo-pieszym międzynarodowym łącznikiem.


Trasa jest urozmaicona zarówno elementami infrastruktury po kolejowej jak i...


... wspaniałym krajobrazami.


Każda z bocznych dróg zaprasza do zjazdu ze ścieżki i odkrywania nieznanego.


Na okolicznych polach można zauważyć ślady obcych istot, które jednak z bliska okazują się być... dyniami.


Ścieżka prowadząca po śladzie kolejki wąskotorowej ma jeszcze jedną zaletę - jej wzniesienia są niezwykle łagodne co w połączeniu z idealnym asfaltem podnosi komfort podróży.


Jesień w słońcu pyszni się kolorami. 


Most na Odrze czeka na swój czas kiedy stanie się połączeniem ścieżek rowerowych po obu stronach granicy.


Zabezpieczenia w miejscach przepływu cieków lub obniżenia terenu ścieżka zabezpieczona jest barierami, które sprawdzają się jako oparcia dla rowerów.


Urocze i malownicze miejsce - ruiny starego młyna w drodze do Siekierek.


Październikowe słońce oszukuje jesień.


Letni wieczór jest jesiennym popołudniem.


Dodatkowa atrakcją przy ścieżce są budynki stacji kolejowych, dziś przekształcone na obiekty mieszkalne. Mają ogromny potencjał aby stać się elementem infrastruktury usługowej dla rowerzystów.


Mieszkańcy dawnej stacji Klępicz sami zainicjowali poczęstunek dla rowerzystów, dzisiaj z okazji otwarcia ścieżki - mam jednak nadzieję, że ich inicjatywa przekształci się w stały punkt gastronomiczny, a może i noclegowy?


I to już koniec dzisiejszej przejażdżki.


Na stacji Godków czeka na nas nasz Impuls, tym razem ukryty za składem towarowym. 


Październik nas rozpieszcza słońcem i ciepłem.

To był piękny dzień. Czekamy na kolejne inauguracje i kolejne bezpieczne i komfortowe drogi rowerowe.

Dziękuję Marszałkowi Województwa za przychylność rowerzystom.



czwartek, 11 października 2018

Tweed Ride czyli retro na rowerze


Czwartek w eleganckiej odsłonie, czyli ulubiona elegancka masa krytyczna - tym razem w klimatach lat 20, 30 i 40 XX w. Wariacje ubiorów są różne, najważniejszy jest dobry nastrój, a tego dzisiaj nie zabrakło.


W kratkę. 



W szelkach - fotograf na służbie.





Nasze nieeleganckie rowery w eleganckiej dają radę :)


Klasyczna elegancja plus muzyka z magicznej walizki - jeden z sukcesów dzsiejszego wieczoru.


Organizatorka dzisiejszego zamieszania - Karolina z Rowerowego Szczecina w wersji retro.


Czerwone piórko hitem :)


Melonik i cygaro.


W oczekiwaniu na eskortę policji na placu Solidarności tańce i muzyka.


Po wyjaśnieniu małego nieporozumienia pojawia się policja ... 


... i wraz z nadejściem wieczoru ruszamy w miasto.


Wieczorem pojawiają się czapki i płaszcze.


I oczywiście czerwone piórko :)


Na zakończenie zdobywamy szczecińskie Przełomy.


Wracamy do domu.

TO. My. W nocy. Na szczecińskim Pogodnie.