niedziela, 29 marca 2015

stacja miasto


Marzec nie rozpieszcza. Dzisiaj marszo-jazda po stacjach roweru miejskiego i sprawdzian co przy okazji można zobaczyć w Szczecinie.


Stacja 25 Dworzec PKS. Na pierwszym planie jedna ze szczecińskich pomp - połączone ze studniami głębinowymi, zapewniały i dziś jeszcze zapewniają szczecinianom dostęp do czystej wody. Żeliwne dzieła fabryki Poepckego wpisane do rejestru zabytków, systematycznie restaurowane cieszą oko, a latem dają mnóstwo frajdy nie tylko dzieciom.


Stacja 16 Plac Żołnierza Polskiego. Plakat reklamujący najnowszy spektakl Teatru Współczesnego "Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Anny Augustynowicz. Minimalistyczna scenografia, brak charakteryzacji oraz charakterystyczny ruch i dźwięk sceniczny to marka jaką wypracowała jedna z najwybitniejszych reżyserek teatralnych i jednocześnie dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego - jednej z najlepszych scen w Polsce.



Stacja 10 Plac Rodła - Aleja Wyzwolenia. Budynek Pazim, zwany ze względu na swój charakterystyczny kształt termosem, powstał w początku lat 90-tych XX w. jako pierwszy tak wysoki obiekt w mieście. Budowa prowadzona przez austriacką firmę Ilbau była swego czasu nie lada wydarzeniem. Obecnie w budynku mieszczą się głównie biura, hotel, restauracje i kluby oraz najwyżej położona kawiarnia w mieście.   


Stacja 11 Plac Rodła - PZU. W tle park im. Stefana Żeromskiego drugi co do wielkości park miejski. Założony w 1810 r. z nasadzeniami drzew rodzimych i obcych, znacznie powiększony po likwidacji fortu w końcu XIX w., z kawiarnią parkową - dziś czterogwiazdkowym hotelem - wciąż stanowi atrakcyjne miejsce spacerów i spotkań.


Stacja 15 Zamek Książąt Pomorskich. Położony na wzgórzu zamkowym od XII w. gród i przez prawie 500 lat siedziba książąt pomorskich - Gryfitów . Po upadku Księstwa Pomorskiego i wymarciu dynastii zamek stał się siedzibą namiestnika szwedzkiego i kolejnych dowódców garnizonu. Swój obecny renesansowy charakter zawdzięcza powojennej odbudowie. Dzisiaj miejsce wielu wydarzeń kulturalnych, siedziba Opery na Zamku, restauracja i kino.


Stacja 22 Plac Orła Białego. Od strony południowej monumentalna wieża szczecińskiej katedry. Historia świątyni sięga XIII wieku kiedy to powstała pierwsza gotycka bazylika, wielokrotnie przebudowywana zachowała swój charakter. Podczas II wojny światowej poważnie zniszczona, systematycznie odbudowywana. Tak smukłą i strzelistą wieżę posiada od 2008 r. kiedy to zakończono przebudowę umożliwiając wejście na punkt widokowy w hełmie.


Stacja 22 Plac Orła Białego. W centrum placu przepiękna wykonana z piaskowca fontanna zwieńczona rzeźbą orła z rozpostartymi skrzydłami. Wzniesiona w 1792 r. stanowiła element szczecińskich wodociągów. Bez szwanku przetrwała zawieruchę wojenną, niestety dziś pozbawiona otoczenia wierzb płaczących i ... wody, która po ponad 300 latach funkcjonowania zaczęła jej szkodzić.  


Stacja 22 Plac Orła Białego. Pałac Pod Globusem - wzniesiona w 1725 roku barokowa rezydencja jest miejscem urodzenia księżniczki Zofii Doroty Wirtemberskiej późniejszej carycy Marii Fiodorowny, żony cara Pawła I. Pod koniec XIX w. rozebrany i wzniesiony na nowo w duchu neoklasycystycznym. Mimo nalotów przetrwał i dziś odzyskał swą świetność stanowiąc siedzibę szczecińskiej Akademii Sztuki.


Ile stacji tyle miasta i jego historii.

środa, 18 marca 2015

wiosna po szczecińsku



Szczecin jak co roku wita pierwsze wiosenne promienie słońca krokusowym kobiercem. Na zielonych połaciach Jasnych Błoni zakwitają krokusy ciemno i jasnofioletowe, białe i żółte. Co roku jest to wydarzenie dla mieszkańców, którzy całymi rodzinami podziwiają i z zapałem fotografują kwiatowe szaleństwo. 14 marca odbywa się Święto Krokusa z atrakcjami dla młodszych i starszych. A krokusów w mieście przybywa z roku na rok dzięki społecznikom, organizującym w październiku akcje sadzenia krokusowych cebulek.


Krokusowej scenerii towarzyszy szczeciński Bike_S, który wystartował razem krokusami i stanowi nieodłączny element szczecińskich ulic od marca do listopada. Mam nadzieję, że dzięki działaniom szczecińskich rowerzystów i szczecinian którzy pokazali, że miejski rower jest niezbędny w nowoczesnym mieście, Bike_S rozwinie sieć swoich stacji jak wiosenne krokusy.

Szczecin to w marcu miasto krokusów, a w kwietniu magnolii - najlepiej podziwia się je z rowerowego siodełka :) 




sobota, 7 marca 2015

IV Rowerowy Dzień Kobiet

  

Wiosna jeszcze nie zawitała na dobre, ale już opanowała rowery - ale tylko te należące do pań.  
 

A to w związku z kobiecym wiosennym świętem, które w Szczecinie nabrało szczególnego charakteru. Na placu Lotników zaroiło się od ukwieconych rowerów i uśmiechniętych rowerzystek. Dzięki inicjatywie Joanny ze szczecińskiego sklepu Madbike już po raz czwarty mamy okazję spotkać się  w kobieco-rowerowym gronie.


Tradycyjnie już kobiety w każdym wieku dotknięte pasją rowerową spotykają się by wspólnie świętować zbliżającą się wiosnę, spędzić miło czas i nawiązać nowe znajomości.


Z uroków wspólnych przejazdów korzystają także osoby niewidome i niedowidzące - dzięki akcji Niewidomi na tandemach oraz szczecińskim pasjonatom podróży tandemami.


Po drodze do celu dzisiejszej wycieczki krótka przerwa na napój energetyzujący. Od rozmów zasycha w gardle :)


Po drodze peleton rozciąga się i jedziemy małymi grupkami, ale do celu.



A na miejscu w Gospodzie Lawendowej na dzielne rowerzystki czekało specjalne menu i ... 






...  takie oto pyszności. 


Rozmowy w miłym towarzystwie, kawa i wiosna.


Joanna zadbała, żeby żadna z pań nie wróciła z pustymi rękami.


Na zakończenie wycieczki poważne wyzwanie - próba jazdy na tandemie - całkiem udana, upadku nie było :)


Na własnych jednośladach wracamy do miasta a tu takie zagadki.  Jest przejście, ale nie ma przejścia.


Już w rodzinnym komplecie odbieramy lekturę.


Podziwiamy szczeciński rower miejski,


miejskie zamczyska ...


... i wszędobylską wiosnę.


Kolorowy zachód słońca na zakończenie kolorowego dnia.

niedziela, 1 marca 2015

Bike_S czyli szczeciński rower miejski

Pierwszy marca. Po tygodniu błękitnego nieba i porannych przymrozków marzec wita nas chlapą i przenikliwą wilgocią. 


Jednak pierwszy dzień meteorologicznej wiosny to także pierwszy dzień miejskiego sezonu rowerowego - a ponieważ jesteśmy nowymi członkami systemu Bike_S nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności przetestowania systemu w pierwszym dniu sezonu 2015.
Szczecińskie rowery to wygodne damki z trzybiegową przerzutką w piaście, maja regulowaną wysokość siodełek i szeroką kierownicę - pojedzie nimi bez problemu osoba starsza i dziecko (sprawdzone przy wzroście ok. 140 cm). Największą wadą mieszczuchów jest brak amortyzacji, szczególnie odczuwalny na szczecińskich krawężnikach.


Czy to z powodu dużego zachmurzenia (szczecińskie stacje zasilane są poprzez baterie słoneczne) czy może tremy użytkowników nie obyło się bez problemów z wypięciem pierwszego roweru. Infolinia mimo niedzieli działa sprawnie i po chwili mamy już dwa rowery.


I już jedziemy nowiutką ścieżką rowerową wzdłuż alei Wyzwolenia - moim zdaniem najbardziej miejską ze szczecińskich tras. Brakuje tylko zieleni, ale to już sprawa wiosny.


Przy placu Żołnierza zostajemy zliczeni przez licznik jednośladów i ... przydybani przez szczecińską telewizję realizującą akurat materiał na temat szczecińskiego roweru miejskiego. 


Zliczeni, poddani wywiadom i co tu kryć odrobinę zmarznięci jedziemy coś przekąsić. A ponieważ niedziela okazała się dniem pierwszych razów - decydujemy się na wegetariański obiad w szczecińskim Green Way. Było pysznie i zdrowo.
Zaskakująco (eko)pozytywny dzień mimo okropnej pogody.