W sierpniu w Szczecinie aż roi się od rocznic i świąt. Wśród tych ważnych historycznych są i takie mniejszego kalibru, ale dla życia miasta i jego mieszkańców równie istotne. Istotne bo tworzą wspólnotę mieszkańców tu i teraz.
W samo południe rozpoczęły się więc pierwsze urodziny roweru miejskiego. Mimo że system jest niewielki liczba wypożyczeń roweru przewyższa znacznie średnią z innych polskich miast - szczecinianie pokochali rower miejski. A on z kolei tak wpisał się w szczeciński krajobraz, że najczęściej zadawanym pytaniem było: jak to pierwsze urodziny? przecież jest tu od dawna ... :)
Na pierwsze sto osób, które przyjechały na urodziny czekały koszulki z logo Bike_S. Trzeba przyznać, że pobliskie stacje świeciły pustkami. Koszulek jednak wystarczyło dla wszystkich, może nie w odpowiednim rozmiarze.
Jak na urodziny przystało był wspaniały tort.
Jednak nie tylko słodkości się liczą, miejska impreza to impreza okraszona dawką muzyki z Legalną Kulturą w tle.
A nad wszystkim z wyżyn czuwał i szpiegował dron - niejeden - a efekt owego szpiegowania obejrzeć można na stronach wydarzenia.
Urodziny wyświętowane, czas na drugie święto. Na Łasztowni odbywają się dni ulicy Zbożowej, święto ulicy, która do niedawna nie istniała w świadomości i na spacerowych ścieżkach szczecinian.
Ogólnie dostępna tylko do portowej bramy, słabo skomunikowana z resztą miasta, zapomniana i zaniedbana dzisiaj przeżywa swoją drugą młodość. Dzięki Starej Rzeźni ożywa i wraca na miejskie szlaki.
Stara Rzeźnia z perspektywy ogrodu miejskiego - korzystamy z gościnności gospodyni i odpoczywamy wśród warzyw popijając lemoniadę z miętą z najbliższego krzaczka.
Dniom towarzyszy mini targ przedmiotów związanych i wykonywanych w Szczecinie. Wyspa i rzeka inspiruje kolory ...
... i formy przedmiotów.
Nie obyło się bez akcentu rowerowego - w ramach święta wzięliśmy udział w Orkiestrze Pięćdziesięciu Rowerów czyli wykonaniu pierwszego w Polsce utworu na dzwonki rowerowe. Do rekordu Guinnessa (660 rowerów) jeszcze trochę brakuje, ale to dopiero początek.
Improwizacja wybrzmiała pod kierunkiem dyrygenta Jana Waraczewskiego.
Na zakończenie jeszcze trochę sportowych emocji - regaty modeli jachtów sterowanych radiem o puchar Ulicy Zbożowej.
I tak te małe wydarzenia tworzą klimat i zmieniają oblicze miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz