niedziela, 2 marca 2014

wiosenny zimowy spacer

Luty kusi wiosennym słońcem wybieramy się więc na rodzinny rowerowy spacer.


Takie to temperatury panują w Szczecinie w drugiej połowie lutego. i jak tu nie jeździć :)


Samochody zajmują dwa pasy ruchu i dwie trzecie szerokości pasa drogowego. Jadąc ulicą przeszkadzamy samochodom - poza tym z dzieckiem nie odważyłabym się, jadąc po chodniku przeszkadzamy pieszym, którzy slalomem mijają samochody. A gdyby tak samochody parkowały równolegle ( wszystkie posesje mają dojazd od podwórza, byłby i chodnik, i ścieżka, i drzewa by się zmieściły ...


Chwila oddechu przed tłumem w Lesie Arkońskim.


W wiosennym słońcu wszystko nabiera uroku.


Easy rider na trasie trenuje przed rowerowym Dniem Kobiet.


W lesie z wiosną pojawiają się dziwne postaci. Czy może być to Stefan zagubiony po pogoni za lisem ?


Tylko długie cienie przypominają o porze roku, która nazywa się zimą.


I zmrożone wody jeziora Bartoszewskiego.


Patyk i woda nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Nie tak łatwo złowić słońce.


Zbieramy się razem bo lutowe słońce nie grzeje jeszcze zbyt mocno.


Odrobinę zziębnięci i poważnie głodni szukamy schronienia i ciepłej strawy w szczecińskiej Virdze. Gorąca herbata i posiłek w stylowym wnętrzu z ciekawostkami w stylu starych obligacji i polskich marek oprawionych w ramki - takie ciekawostki zdobią salę bankietową na piętrze willi.


Zmierzch wita nas na Pogodnie. 26 kilometrów w tempie spacerowym zaliczone, koniec pierwszej rodzinnej przejażdżki. Mam nadzieję, że to dobra wróżba na nowy rowerowy sezon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz