niedziela, 28 sierpnia 2016

pierwsze grzybobranie



Mimo jeszcze trwających wakacji jesień niepostrzeżenie wkrada się w krajobraz. 
A, że jesień to wiadomo - grzyby.


Miała być przejażdżka w kierunku Myśliborza Wielkiego, ale tłumacząc się upałem skręcamy w las tuż za Tanowem.


Wszystko dobrze, tylko gdzie te grzyby?


Wtem ...


Zające mnożą się jak króliki.



Mnożą się też inne grzyby, które mimo okrutnej suszy wdzięcznie pozują do zdjęć.


W lesie upał nam nie straszny.


W końcu nawet polującemu z aparatem trafia się zdobycz.


W tym upale młoda ropucha nie ma ochoty ruszyć żabką.


Takie to nasze grzybobranie jak babie lato - ni to lato ni to jesień.

Wiaderko grzybów zebrane. Na zakończenie malutkie ognisko przy leśniczówce Białej.
I do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz