Różne mniej i bardziej spodziewane wiatry przywiały mnie do naszej stolicy. Czasu było niewiele, ale piękne słońce kusiło spacerem i mimo siedmiu godzin spędzonych w pociągu nie mogłam się oprzeć.
Pomieszkiwałam na Starej Ochocie, którą pamiętam z dzieciństwa i dzięki której, moje najlepsze wspomnienia z wakacji związane są z latem w mieście. Zmieniło się bardzo dużo i nie wszystko na gorsze.
Podczas spaceru daje znać o sobie jedno z moich skrzywień i ... wszędzie widzę rowery, a gdzieniegdzie nawet monocykle :)
Rowery podpierają ściany przy domach akademickich Uniwersytetu Warszawskiego i przy studenckim klubie Proxima.
Charakterystyczne i niestarzejące się liternictwo.
A taki oto piękny widok ukazał się moim oczom przy ul. Banacha - stacja Veturilo !
Stojak był prawie pełen, szkoda że nie zarejestrowałam się wcześniej na stronie internetowej bo z dziką ochotą wypróbowałabym rowery :)
Prezentują się naprawdę efektownie, ciekawa jestem jak się na nich jeździ. Zazdroszczę warszawiakom możliwości korzystania z miejskiego roweru - obawiam się że w naszym nastawionym tylko i wyłącznie na potrzeby samochodów mieście nigdy się takiej fanaberii nie doczekam.
Mało czasu, ale Myśliwiecką musiałam odwiedzić ! Wydałam parę złotych w sklepiku-walendziku - zakupiłam coś dla ciała i coś dla ducha, niestety naklejek rowerowych Trójka się jeszcze nie dorobiła, ozdobiłam za to swoje cztery kółka naklejką "Jadę z Trójką" :)
W alei Radiowej Trójki stoją multimedialne ławki - można posłuchać głosu Piotra Barona w liście przebojów i bajki "Królewna Śnieżka" w interpretacji trójkowych dziennikarzy.
Przy okazji Trójkowy budynek położony jest przy rowerowej trasie Stare Miasto - Wilanów - jeżeli uda mi się jeszcze odwiedzić stolicę obiecuję sprawdzić tę trasę.
:)
OdpowiedzUsuń"obawiam się że w naszym nastawionym tylko i wyłącznie na potrzeby samochodów mieście nigdy się takiej fanaberii nie doczekam" Dlaczego tak sądzisz Ewa? Nie można mierzyć wszystkiego jedną miarką. Pozdrawiam :)
Jolu, jestem realistką - kierowcą i rowerzystką - widzę co dzieje się w naszym mieście pod względem infrastruktury. Spróbuj przekonać przeciętnego szczecinianina do roweru lub co gorsza rowerzystów, ja próbowałam - nic przyjemnego :(
OdpowiedzUsuń"Zmieniło się bardzo dużo i nie wszystko na gorsze."
OdpowiedzUsuńBuahahahaha! :D
Cieszę się, że nie jest AŻ TAK źle:]