Dzisiaj po raz pierwszy byliśmy uczestnikami Śniadania przy Błoniach i to nie tylko jako konsumenci. A przyczyną takiego stanu rzeczy były rowery, a właściwie Najlepszy Targ Rowerowy gdzie można było kupić i sprzedać dwa kółka.
Oczywiście jak to na śniadaniu były wspaniałe domowe i zdrowe przysmaki.
Dla najmłodszych niepowtarzalne mięciutkie przytulaki ze starego kufra.
No i rowery, rowery, rowery.
Formy sprzedaży dowolne.
Twórca w swoim żywiole czyli Pan Kawka przygotowuje kawę, udziela wywiadu i nadzoruje Targ wraz ze Śniadaniem. Dzięki fantastycznemu pomysłowi i niespodziewanemu odzewowi szczecinian udaje nam się sprzedać dwa rowerki, na których córka stawiała pierwsze kroki jako rowerzystka.
Lżejsi więc o dwa rowery i we wspaniałych nastrojach wybieramy się na przejażdzkę - jakżeby inaczej - rowerem miejskim. W uzupełnieniu wycieczki "stacja miasto" dzisiaj stacja 23 Most Długi ze wspaniałym widokiem na nadodrzańskie bulwary.
Rampa integracyjna.
Może i nie ma morza, ale za to jaki klimat.
Czy to ścieżka czy złudzenie?
Przyczajony platan.
A tymczasem na bulwarach.
Miasto przegląda się w magicznym szkiełku i żyje dzięki swoim mieszkańcom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz