Niewyspani po walce z ulewą i wysłuchiwaniu zabawy sąsiadów bez żalu opuszczamy camping w Toruniu.
Dzisiaj dzień pod znakiem menonitów. Najpierw odwiedzamy Muzeum Etnograficzne w Toruniu.
Na terenie miasta można znaleźć się w innym czasie i innej rzeczywistości, jaka panowała we wsiach pomorskich.
Jednak to w pobliskiej Nieszawce znajduje się skansen, który jest przedstawia dawną wieś menonicką.
Po każdej z chałup zwiedzających oprowadza przewodnik opowiadając o dawnym, prostym życiu ich mieszkańców.
Jest to miejsce, które trzeba koniecznie odwiedzić i poznać historię ludzi, którzy ujarzmiali Wisłę umożliwiając uprawę nadwiślańskich pól. Z ich pracy rolnicy korzystają do dziś.
Niewyspani, w upale postanawiamy skrócić sobie drogę i do Bydgoszczy wjechać pociągiem. Nie może obyć się bez przygód i przyjeżdżamy nie na tą stacje kolejowa, z której mamy bilet. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że nasz pociąg się na tej stacji nie zatrzymuje... Nie mamy wyjścia - przed nami 10 min sprintu przez las.
Nie obyło się bez strat - na dworcu w Bydgoszczy wymiana dętki.
Bydgoszcz rekompensuje nam trudy nocy i dnia. Zaskakuje nas swoim urokiem i wieczornym życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz