Jak w każdy ostatni piątek miesiąca ogarnięci cyklozą szczecinianie spotkali się na Masie Krytycznej. Dzisiejsza była połączona z pierwszymi urodzinami szczecińskiego Inkubatora Kultury, trasa wiodła szlakiem "Niezwykłych szczecinian i ich kamienic" - niestety nie było przewodnika i opowieści po drodze czym byłam trochę zawiedziona. Ogólnie sierpniowa masa była trochę przygaszona i mało hałaśliwa - może z braku megafonu, a może z powodu pogody, która do ostatniej chwili trzymała nas w niepewności.
Ludzi było jednak całkiem sporo i takim oto wesołym tłumkiem ruszyliśmy w miasto. Pod czujnym okiem Policji bezpiecznie przejechaliśmy Śródmieściem - przy przejeździe przez Bramę Potową uważnie obserwowałam łańcuch, ale damka nie miała zamiaru robić mi takich numerów jak Winora ( o co chodzi - tutaj ). Po ok. 7 km dotarliśmy do Szczecińskiego Inkubatora i rozpanoszyliśmy się w ogrodzie, czekało już na nas rozpalone ognisko i kiełbaski.
Towarzystwo zgodnie rzuciło się na mięsiwo i do ogniska.
Pieczenie umilała nam Baltic Neopolis Orchestra, niestety wykazywaliśmy mało entuzjazmu w aplauzie, ale ręce mieliśmy zajęte :)
Pogoda się rozchmurzyła, a atmosfera zrobiła się iście piknikowa ...
Były nawet kocyki do rozłożenia się na zielonej trawce. Spędziliśmy bardzo miły wieczór. Ponieważ było nie bardzo zimno zrobiliśmy sobie przejażdżkę po mieście.
Piękny zachód słońca konkuruje z reklamami.
Po chwili było już prawie ciemno, rowerów na mieście sporo nawet stojaki przed Kasakadą pełne.
Ostatni rzut oka na ciemniejące niebo i puste Jasne Błonia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz